wtorek, 12 maja 2015

ANDALUZJA czyli uroki gorącego południa Hiszpanii: część pierwsza - NERJA

       


            Andaluzja przez wielu jest uważana za najpiękniejszy region kraju, wspaniałe miejsce jeśli jedziesz do Hiszpanii po raz pierwszy i masz nadzieję odkryć "typową" Hiszpanię, obejrzeć dobry spektakl flamenco, zobaczyć kobiety z wachlarzami na ulicach, spróbować tradycyjnych darmowych przysmaków tapas, odpocząć w czasie siesty czy doświadczyć słynnych południowych upałów. Mówi się, że kto nie był w Andaluzji, ten nie był w Hiszpanii i nie jest to dalekie od prawdy, gdyż ten region jest wizytówką kraju i z całą pewnością nie można go ominąć. Znajdziecie tam tyle zabytków oraz miejsc wartych odwiedzenia, że mimo tego, iż spędziłam tam łącznie ponad trzy miesiące, to i tak uważam, że niczego jeszcze nie widziałam i mogłabym tam wracać i wracać... Często ktoś pyta mnie na ile jechać do Andaluzji. Zazwyczaj odpowiadam, że na zawsze ;), ale jeśli w waszym przypadku ZAWSZE nie wchodzi raczej w grę, to sądzę, że warto poświęcić Andaluzji przynajmniej 2 tygodnie, aby zobaczyć najbardziej interesujące miejsca. Jeśli macie możliwość wybrania się na południe kraju poza miesiącami letnimi, to skorzystajcie z takiej opcji, gdyż podczas wakacji jest tam naprawdę gorąco i jeśli nie lubicie wysokich temperatur, będzie wam ciężko zwiedzać. Oczywiście świetnie odnajduję się udzielając takich "mądrych" rad, a samej kompletnie się do nich nie stosując. Akurat ze względu na studia przyjeżdżałam do Andaluzji tylko w lato, więc w największy ukrop. Jak przypomnę sobie jak kiedyś jeździłam po Sevilli na rowerze podczas 50 stopniowych upałów, to mam na to tylko jedno wytłumaczenie: MŁODOŚĆ;)

Jeśli wasza wyprawa po Andaluzji potrwa od 10 do 14 dni, to jeden dzień warto poświęcić na wycieczkę do niewielkiej i mało znanej miejscowości NERJA, leżącej około godziny drogi od Malagi. Można tam pojechać w pierwszych dniach po przylocie, bo Nerja ma dostęp do morza, więc jeśli nie zdążycie przystosować się jeszcze do południowych temperatur, to zawsze będziecie mogli wskoczyć do wody i jakoś przetrwacie;)

Czym poruszać się po Andaluzji? Najlepiej wynajętym samochodem, wtedy będziecie niezależni i będziecie mogli zaplanować trasę tak, jak macie na to ochotę. Ja za pierwszym razem zwiedzałam region lokalnymi autobusami i też się da oczywiście, ale wtedy lepiej mieć więcej czasu niż 2 tygodnie na zwiedzanie, jeśli chcecie wszystko spokojnie zobaczyć. Nam akurat zdarzyło się, że zamówiliśmy małego Opla, takiego na całą naszą pięcioosobową paczkę, ale po przylocie okazało się, że nie ma dla nas tego samochodu. Pan z wypożyczalni zaproponował nam Mercedesa Viano, który był tak wielki, że mówiliśmy na niego AUTOBUS ;) Na początku byliśmy przerażeni poruszaniem się tym kolosem, ale szybko okazało się, że parkingi są wszędzie i nie mieliśmy problemu z pozostawieniem gdzieś nawet tak sporego auta. Po kilku dniach nawet go pokochaliśmy, miał aż 8 miejsc, więc był bardzo wygodny i można się było fajnie wyspać podczas jazdy ;)




Z czego słynie Nerja? Na pewno z Balkonu Europy (Balcón de Europa), z którego rozciąga się piękny widok na skalne wybrzeże, morze i pobliskie plażyczki. Krótko po trzęsieniu ziemi, które nawiedziło tamte rejony, do miasta przyjechał król Alfons XII i wtedy też nadał temu miejscu nazwę Balkon Europy. Po dziś dzień stoi tam zresztą jego pomnik.

Balkon Europy

Jest i król Alfons 
Widok na miasteczko i okoliczne plaże



Trzeba przyznać, że Nerja, mimo, iż jest dość popularnym kurortem, nie straciła jeszcze charakteru andaluzyjskiego miasteczka. Typowa biała zabudowa, wąskie uliczki w centrum i okolice "balkonu" robią wrażenie na każdym turyście.










Skaliste wybrzeże, które bardziej przypomina region Algarve w Portugalii niż typowe plaże Costa del Sol jest niezwykle malownicze. Ubawiło mnie z jaką odwagą i determinacją ludzie skakali tam ze skał do morza. Nikt się nie przejmował, że skacząc można natrafić też na inne skały ukryte pod wodą. Dawno nie widziałam tak zadowolonych turystów, a ich podekscytowane głosy i wrzaski zadowolenia niosły się przez całą plażę.



W ogóle trzeba przyznać, że plaże w Nerja są bardzo atrakcyjne właśnie dzięki obecności skalistego wybrzeża, jeśli lubicie być między ludźmi, możecie posiedzieć na plażach zaraz obok balkonu, ale jeśli szukacie miejsca, żeby się ukryć, to nie będziecie mieli z tym najmniejszego problemu. Wystarczy pochodzić trochę między skałami, aby znaleźć bardziej odludny "fragment piasku", takie małe plażyczki praktycznie z własnym dostępem do morza.

popularna plaża miejska


szukamy między skałami miejsca tylko dla naszej piątki

Jeeeest! Spokojny kawałek plaży i woda tylko dla nas!





A to piesek przybłęda, którego spotkaliśmy na plaży podczas jednej z wycieczek do Nerja. Cudny, prawda? Gdyby nie fakt, że mam już jednego psa, zrobiłabym wszystko, żeby zostać jego właścicielką.
Po plażowaniu i obiedzie (my postawiliśmy akurat na regionalne andaluzyjskie tapas) proponuję trochę turystyki bardziej aktywnej i wybranie się do okolicznych jaskiń Cuevas de Nerja. Są naprawdę wyjątkowe i warte wizyty. Zostały całkiem przypadkowo odkryte dopiero w 1959 roku przez grupkę przyjaciół szukających nietoperzy. A niedawno, bo w 2012 odkryto w jaskiniach malowidła przedstawiające foki. Rysunki te mogą być dziełem neandertalczyków i jednymi z pierwszych i najstarszych dzieł sztuki w historii ludzkości. Poza tym do jaskiń warto się wybrać chociażby, żeby zobaczyć największy stalaktyt na świecie. Odbywają się tam również koncerty, akustyka swoją drogą musi być całkiem niezła :) 



Tak więc podczas podróży po Andaluzji, nie zapomnijcie o miejscowości Nerja i uwzględnijcie ją w swoim planie. Moim zdaniem jest warta chociażby jednodniowej wycieczki :) 

6 komentarzy:

  1. hallo,
    och ten upal! My, to znaczy ja moj maz i dwojka dzieci jedziemy do Fragiliany (Kolo Nerji) wlasnie na poczatku lipca. mamy nadzieje ze jakos ten upla przetrzymamy i bedziemy mogli troche pozwiedzac. Bilety do Alhambry juz mam a wynajety przez nas dom ma spory basen.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po raz pierwszy wszedłem na ten blog i muszę stwierdzić że jest cudowny.Lepszego blogu w swoim życiu nie widziałem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże jak to pięknie wygląda. mi to się bardzo podoba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie piękne zdjęcia. Psiak faktycznie cudny. :) Szkoda, że nie mogłaś go zabrać ze sobą. A jaskinie - chyba spodobały mi się najbardziej. Chciałabym zobaczyć je na żywo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacyjny blog. Na pewno na ten blog szybko wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się ten blog. Na pewno na tym blogu będę długo.

    OdpowiedzUsuń